"Powrót taty"
Gdy po trzech dekadach rzucił swoją
żonę,
zmieniając na nowe, to co wysłużone,
winą za bezduszność chciał obarczyć
miłość
i nic w tym dziwnego dla niego nie było,
że młoda dziewczyna pokochała starca.
Czuł się jak Adonis w tych podniebnych
harcach.
To nowe uczucie niestety umarło,
choć bardzo się starał i szprycował
wiagrą.
Topniało tak szybko, jak na koncie suma.
On nie widział związku – wciąż niewiele
kumał.
A kiedy go panna puściła w skarpetach,
pomyślał o żonie – to dobra kobieta,
z pewnością przygarnie i wszystko
wybaczy.
Wraca do małżonki, w tej wielkiej
rozpaczy.
Lecz nie okazała spodziewanych względów,
bo ponoć nie lubi rzeczy z second handu.
Komentarze (58)
:)))
Świetny!!!
A ten ostatni wers, ubawił mnie do łez! :)))
Pozdrawiam. :)
Dzięki Olu i wictorio2014.
Dobrej nocy wszystkim.
temat, hm.... rzeka, daje +
Super ironia. Poznałam kiedyś taki przypadek. No
niestety, ale facet nie miał szans, tyle ze tam wrócić
chciał po 20 latach. Pozdrawiam
Cieszę się, że Wam się podoba. Miłego wieczoru.
świetna satyra pozdrawiam
Dobre!
No,cóż co przechodzone,może nie być już upragnione...
Pozdrawiam:)
Jak to mówią - kryzys wieku średniego:). Fajnie
ubrałaś w słowa ten temat.
Pozdrawiam, Krzemanko:).
:)))
świetna satyra:) samo życie!
pozdrawiam serdecznie
Także dla drani
Nieszczęścia chodzą parami ;)
Świetna ironia i godna pochwały decyzja małżonki w
wierszu ;)
Pozdrawiam serdecznie.Miłego!
Dziękuję nowym gościom za przeczytanie wierszyka i
komentarze.
bo mini: miło mi że pamiętasz. Wierszyk był już tutaj,
pod tytułem "Stereotyp".
Miłego dnia wszystkim.
:)) Oj bywa! Doskonale to ujęłaś :)
No skoro sama Afrodyta się w nim zakochała...;)