Powszednia
Z cyklu jej sukienki
Zgrzebna. Matowa. Połatana
zszarzałą nitką na okrętkę,
trąciła myszą. Wiem, nie dla nas
świąteczny fiolet ani błękit,
gdy niebo chore jest obłocznie.
Bezbarwnie zwiędło. Skrzypki cichną,
nie cieszy nawet wiatru rozśpiew,
kiedy ty za szkłem, pod korniszon
znów wypłakujesz życia bezsens.
Bezzbożne myszy wróżą biedę,
po rżyskach wietrzne rekolekcje.
Powszednio. Syta naszym chlebem.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-06-19 16:53:05
Ten wiersz przeczytano 2724 razy
Oddanych głosów: 86
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (78)
Wiersz piękny. :) Uśmiechnij się. :) Szkoda czasu na
smutki. Serdecznie pozdrawiam, życzę radosnych chwil
:)
Dziekuje, zyka :)
Życie - temat znany ale jak piękny napisany.
Pozdrawiam.
Serdecznie dziekuje kolejnym gosciom za odwiedzinki:)
No i co mam napisać?
Wszyscy już tak nachwalili, że mój komentarz jest
zbędny...
Napiszę tylko PIĘKNY:)
Witaj Ewuś:)
Każdą porą roku można się "zachłysnąć":)
Choć nie bardzo wiem co to "chore jest obłocznie"
Pozdrawiam serdecznie:)
Wysokiej klasy poezja... a metafory?
Wyrazam podziw i pozdrawiam :)
(OLA) wrecz przeciwnie, nie ma we mnie grama
melancholii, korzystam ze wszystkich urokow lata ile
sie da :)
Dziekuje serdecznie kolejnym czytelnikom i
komentujacym :)
Jakże dobry, ciekawy wiersz,
szkoda, że zbytnio zajeżdża melancholią,
gdy na dworze pełnia lata z piękną pogodą w tle.
Tylko bawić i cieszyć się życiem.
Serdecznie pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Interesujące i zajmujące, ile można powiedzieć o życiu
i o człowieku opisując sukienkę. Podoba mi się ta gra
słów o obłocznie chorym niebie.
Dziękuję za odwiedziny Ewo.
Pogodnego weekendu! :)
Piękny,miło przeczytać.Pozdrawiam.
Ewciu, melancholia Ciebie oplotła aż serce boli...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech zostawiam, Ola:)
Znoszona życiem sukienka, ładnie.
Pozdrawiam:)
Dziekuje kolejnym gosciom za odwiedzinki :)