W powybuchu

Wiersz mi się bardzo podoba. Trochę zastanawia mnie
komentarz Michała. To takie przewrotne słowa które
odnoszą się jedynie do obecnej władzy a nie widzą
przekrętów i podłości poprzedniej. Dla niego powrót
Ich do koryta sprawi że nastanie świat totalnej
szczęśliwości. Ale w sumie powinienem już do jego słów
przywyknąć. Pozdrawiam z plusem:)))

Bardziej niż moje wiersze, podobają mmi się Twoje
komentarze.
Wysoka inteligencja, bogate słownictwo, szeroka wiedza
ogólna....
Właściwie to czekam specjalnie na Twoje słowa...
Dziękuję, pozdrawiam ciepło...

Michale! - oczywiscie, ze demokacja jest narzedziem
(metodą) realizacji ludzkiej - ze specyficznym
odniesieniem: co do sposobu sprawowania wladzy - i
egzekwowania decyzji tej władzy - ale - zawsze
-metodą przesądzajacą o sposobie funkcjonowania
spoleczeństwa. w systemach z silną obecnoscią myslenia
dialktyczno-marsistowskiego ( i odpowiednio -
zbilizonych) podkresla się element sprawowania wladzy.
- zawsze jednak - dl ogólu - istota jest
funkcjonowanie spoleczenstwa - z odniesieniem -
takkaze - do wlasnej osooby ( często
niezainteresowanej duzymaktywnym uczestnctwem
sprawowania tej wladzy - i (to istotne)czerpania
osobistych korzyści z wykonywania fukcji wldczych -
jako metody ofunkcjonowania w swerze niebesposrednio
wytworczej. - Nie bedewchodzil w szersza poelemikę,
ale - rozroznijmy metody (narzedzie) takie jak
rozmaite demokracje, monarchie ( z najrozniejszymi jej
modelami) i - tyranie. pierwsze dwa systemy - zawsze (
o ile funkcjonuja w miarę sprawnie - zawsze
uwzgledniaja ( w rozny sposob element demokratyczny -
jako wolę ludu. wolę ludu - monarchia - sklonna
jestrealizowac przez zauwazanie i realizowanie (chocby
przez zachowanie mozliwej samodzielnej aktywnosci
uslugowej czy wytworczej) mozliwosci ludu i jego
ptrzeb. Demokracja - uwzgledznia ( w roznej mierze i w
roznej formie i z roznym odniesieniem) - wolę ludu -
jako czynki decyzyjny. Tyranie - ignorują potrzeby i
wole spoleczeństwa - i realizuja
funkcjonowaniespoleczne - jako sprawowanie wladzy
przez terror, przymus - falsz i podstep. mozliwosc
terroru osobistego - w niektorych tyraniach (w europie
- model postalinowski0 staral sięzachowac mozliwosc
bezpiczeństwa osobistego - dla okreslonej częsci
spoleczeństwa( zdecydownie w ulamku - jako odniesienia
do calosci) częsci sczegolnie istotnej dla mozliwosci
sprawowania i kontynuowania tyranii(np. - grono
przywodzcze - jakies grono obrjmujące jakies "KC" -
czy względem ludziistotnych formacyjnie - jako istotny
element wladzy (kasta prawnkow, kasta aparatu sadowego
i wymierzania osądu ) czy formacje - w kalsyce (wraz z
tzw. wymiarem sprawiedliwosci) w klasyce - nazywane
'aparatem przymusu" - milicja, sb. - posiłkowo -
wojsko. wojsko - w praktyce PRL - zapeanione mialo
bezkarnosc bądz zmusznae bylo do bezkarnego terroru -
w odniesieniu do jego funkcji poza istota - ajak ramie
zbrojne - do obrony spoleczeństwa przed zagrozeniem.
jedynie funkcje - faktycznie wykonywane
(pozawojskowe) isttne dla zachowania systemu
totalitarnego (dyktatury, tyrani)dawalo gwarancje
(ogolego przyzwolenia na bezkarnosc - mimo realizwania
snarzucanych zadan w formie przestepcej. - jedna - w
tyranii - z istoty jej - chyba zawze brakowalo
systemowcyh gwarancji dla bezpieczeństwa takich osob -
i poslugiwanio się - takze wobec takicj odsob -
terroerem i zbrodnia - z dbaloscia o
nieuswiadon=mienie rwalzacji i z dbaloscia io
nieuswiadomienie mozliwosci zstosowania terroru
osobistego wobec takich osob, - w sposob funkcjonalnie
logiczny - w razzek oniecznosci - najczęsciej
stosowano zbrodnie skrytobojczą.
Tak więc - wobec rozmaitosci metod 9 narzedzi0 nie
mozemy ich mierzyc jedna miarą. istotą tyrani jest
mozliwosc sprawowania wladzy w dązeniu do zbrodniczych
celow( zniweolenie powszechne) przy pomocy
zbrodniczych metod. demokracja - jadna z metod
funkcjonowania - moze prwadzic do zla i dobra.
Podobnie jak maszyna(narzedzie0 moze sluzyc do
produkcji cyklonu B - lub tlenu niezbędnego d-=o
podania choremu - dla uratowania zycia) narzedzie
demkracji - to maetoda - czyli realzacja ludzka - w
wymiarze narzedzia i celu - bo te dwa isttne elementy
- moga być (i sa 0 nieustanie zmenne lub potencjalnie
zmenne 0 bo obyda okreslene - czy wynkaja bezposrednio
w taoku dzialania - z dzailających ludzi, - i tym
jedynie - narzedzie - demokracja - rozn sie od
narzedzai - maszyny produkcyjnej - ze proukr jest samy
(efekt) jest jednoczesniee samym dzaialniem tego
narzedzia(co okresla samoistnie jakosc efektu0 i -
tworzy przszlosc - jako skutkowanie poza samym przesem
bezpsredniego dzoialania tu - i teraz.

prdukt demokracji jak i monarczhii - zalezy od
"wykonwaciow" - czyl io d wyjciowych warum=kow modelu
- i realizujacych go ludzi - z roznym stopniem
uczestnisctwa - sposobu uczestnictwa elementu 'demos'
w wykonywaniiu wladzy. stosownie do formy uczestnictwa
w demokracji i w zaleznosci od osobistej roli - w
ramach niej - potrzebne są kwalifikacje - moralne i
kwalifikacja niezbędnej wiedzy( z isttnym odniesieniem
dla widzy tzw. nauk spolecznych)
to tak - po krociotku - moim zaniem...
Pozdrawiam serdecznie:) - a - fuj! - Prowokatorze:))))

Bardzo dobry wiersz,
a wyjaśnienia autorskie też
dużo wnoszą, pozdrawiam Wiktorze weekendowo.

Pozdrawiam plusa zostawiam....sama sobie go
interpretuję.

No i tu się różnimy. Dla mnie demokracja może być
narzędziem (czasami użytecznym) do wypracowywania
pewnych (mniej ważnych, bo te ważniejsze powinni
podejmować fachowcy) decyzji. W momencie, kiedy
demokrację stawia się na miejscu Boga i rozgrzesza się
każdą nawet największą podłość tym, że "tak chciała
większość" demokracja staje się złem i trzeba z nią
walczyć.

I - Michale! - absolutna nzgoda na nazwanie demokracji
- "zlem". - W swiecie wspolczenym - istotne jest
okreslenie jej sposobu funkcjonwania - wsposob
urgulowany i przemyslany - potwerdzony zapisem
obowiazuacym jako prawo - tzw, stanowione( do dla
odroznienia od - np. demokracji plemiennej) i
wynkajacym z przemyslanego doswiadczenia (zjawiska o
charakterrze naturalnym) zmienającego sie - stosownie
do przebiegu zmian 'rozwjowo cywilizacyjnych' - ale i
innych - srodowiskowych - okreslancych zwyczajem, -
niezmienie:kazda forma ludzkego funkcjonowania zalezy
(skrótowo) od rozumu(madrosc , glupota) - poczucia
dobra i zla . intencjonalnosci mentalnej (dobra lub
zla wola) - itp. - itd...

pozdrawiam i plusa zostawiam

Michale! - wiersza nie skasowalem. Myslę ,ze zrobil to
nas Administrator ( "pod wpływem"- wlasnym lub osob
trzecich). szanuję decyzję kasująca wiersz - a jesli
to decyzjaw kreslony sposob - przemyslana - to
wątpliwosci co wiersza (więc i jego funkcjonowania)
podzielam.

dziekuje - serdecznie - za obecnosc z komentarzem -
twoja obecnosc pod wierzem. - dawno u Ciebie nie
byłem, jednak - zapewniam ,ze niezmiennie bardzo lubię
i cenie Twoje wiersze. - w kontekscie mioim - jako
wielbiciela twojej poezji - tak się sklada Michale, ze
masz - życiowy niefart:podobnie jak i ja - jesteś
facetem:))))) - więc po dlugiej mojej nieobecnosci -
najpierw - w sposob troszkę przypdkowy - najpierw
Zosia, Sael - to z powodu osobistych slabosci, ale
byla takze Krzemanka... - No i musze odrobinkę
odzipnąc, bo - mialem wlasnie sięgną ć do Twoich
publkacji:)

serdecznie pozdrawiam:)

dziekuję Ci Mario!

jakby - ps. " sanaly" - "fujarka" - w tym kontekscie
(kom-Pana) - i "tarcza" - to - zgodnie z czaseem
wiersza i moją swiadomoscia - nawiązania greckie (ale
i Rzym - i wspolczesnosc polska - ad. 1974)

Refleksje koncowe- o ktorych Mario wspominasz - to
chrzescijaństwo ( zaistnielewe mnie i jaks sposob -
przyjęste z wiara i przemysleniem) a takze wartosci -
ogólnoludzkie - w tym odniesieniu - ponad
jednowyznaniowe

Serdecznie:)

Wiem. Jutro rocznica Powstania Warszawskiego, które
upadło nic nie osiągnąwszy. Stąd Twój pesymizm. Do
mnie jednak bardziej - mimo wszystko - przemawia
Miłosz, który w "Traktacie moralnym" pisał:
Nie jesteś jednak tak bezwolny,
A choćbyś był jak kamień polny,
Lawina bieg od tego zmienia,
Po jakich toczy się kamieniach.
I, jak zwykł mawiać już ktoś inny,
Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny.
Nie zawsze jesteśmy w stanie zło powstrzymać, ale
możemy wiele robić, aby go ograniczyć. Każde zło.
Nawet demokrację.

I druga sprawa. Nie zdążyłem przeczytać Twojego
wczorajszego wiesza. Nie lubię, kiedy tak prędko je
kasujesz. Gdybym chciał sprostać Twoim wymaganiom,
musiałbym 24 godziny na dobę siedzieć przy komputerze.

Wiersz (jak na Twoje pisanie) krótki, a ciary długie
po plecach.
Dalej tylko zaduma.

Aniu! - konteekst Powstania Warszwskiego - w czasie
pisania wiersza (i dojrzewania) - w toku wielu lat - w
istocie nie bylo w mojej swiadomosci - w zaden sposób.
Okolicznosc Roczncowa - w sytuacji zrozumialych
intencji, klimatu - i postregania jakiejs tam - 'drogi
do wolnosci' - automatycznie - kieruje mysli - w
sytuacje wczesniejsze i (pozornie) w niekomunistyczne
zniewolenie - w kierunku zmagania się (waliki) zze
zoragnizowanym zniewoleniem i ekstrminają fizyczną.

na szczęscie - w okresie po 1974 r. (jak i wczesniej w
powojennej Polsce Ludowej) - nidgdy nie doszlo do az
tak dramatycznych wydarzeń - jak spleczny - uliczny
wybuch - konczący się hekatombą.
Pozdrawiam serdecznie KrzemAnko:)

Podoba mi się w treści i formie, choć nie wiem, czy
interpretuję zgodnie z zamysłem autora. To, że
zamieściłeś go w przeddzień kolejnej rocznicy
powstania ma duży wpływ na mój odbiór. Miłej soboty:)

ciekawe spojrzenie - w latach siedemdziesiątych
niewiele wiedzieliśmy o prawdziwej demokracji...