Pożegnanie...
Zarzucasz kurtkę i wychodzisz,
zostawiasz otwarte drzwi.
Za nic masz moje prośby,
za nic masz moje łzy.
Biegniesz przed siebie,
próbuję cię dogonić.
Jeszcze słyszę twój głos,
jeszcze czuję twój oddech.
Ściskam twoją dłoń,
już nie uciekniesz...
Przytulasz mnie mocno,
płaczę z deszczem...
Ostatni pocałunek,
ostatni taniec...
Deszcz cichutko gra.
Nasze pożegnanie...
autor
blondyneczka
Dodano: 2005-07-10 12:49:41
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.