POŻEGNANIE
Zamyślony w wagonie
Pomachałeś, w tę stronę
a serce na peronie
zamarło przerażone..
Szyba lśniła od słońca
do ostatniego gongu..
Wytrzymałam, do końca
do odjazdu pociągu..
teraz, z wyschniętą śliną
moja siła opada..
po policzkach łzy płyną..
Już nie muszę udawać…
wieczyste
niebo się pali nade mną
świetliste
a we mnie pusto i ciemno
bezwietrznie
bo czas, zatrzymał się nagle
koniecznie
ciebie potrzeba mi w żagle
imieniem
moim napełnij tę ciszę
a drżeniem
serce się znów rozkołysze…
Komentarze (8)
Tak to jest z tą miłością, czasami przynosi również
tęsknotę. Jest spełniona kiedy jest bliskość.
Pozdrawiam
Marek
wzruszyłaś do łez Anno
serdeczności
Piękny i wzruszający wiersz, chwyta za serducho...
pozdrawiam Aniu
Smutny, przepiękny wiersz.
Dobrego dnia Anno:)
Przepieknie Anno;)
pięknie napisane
:)
Wrażliwość, uczucie, tęsknota. To płynie z wiersza.
Miłego dnia :-)
Piękna tęsknota. :)