Poznanie
Siedzimy wpatrzeni w swoje oczy
i jeszcze sami nie wiemy co za chwilę się
wydarzy.
Mimo, że po naszych ciałach przechodzą
ciarki podniecenia,
które wkrótce się zrodzi z ognia naszej
miłosci,
i pragnienie zjednoczenia naszych ciał,
to nie zdajemy sobie sprawy, że bedziemy
sie pieścić nawzajem,
delikatnie zdejmujac ubranie,
mówic podniecające słowa
odzwierciedlające nasza niecierpliwość.
A kiedy się już połączymy,
odpłyniemy...
Nic nie bedzie ważne.
Tylko my...
Będziesz całować moje ciało,
wciąż poznawał nowe zakątki,
coraz to nowsze zakamarki...
Kiedy dojdziemy ku szczytowi,
pragnienie przedłużenia tego stanu będzie
jeszcze większe.
I te moje okrzyki "jeszcze, jeszcze",
sprawią, że nic już nie będzie nam obce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.