Pozwalasz żyć!
Kacperkowi, mojej wielkiej miłości teraźniejszego i przyszłego życia...
Będę za Tobą kroczyć po oceanie...
Raczej nic mi się nie stanie,
a nawet gdyby to Ty będziesz
przy mnie jak na zawołanie...
Będę za Tobą kroczyć boso
po węglach rozpalonych i bedziesz
zadowolony z tak wspaniałej żony...
Będę za Tobą kroczyć przez
śnieżną burzę...
Nie dam się tak łatwo tej
mrożnej wichurze, bo by pobyć
przy tobię chwilę oddam me
serce duże...
Będę za Tobą kroczyć po
drodze z cierni na rękach...
Już się nie oprzesz nigdy
moim tysiącu wdziękach...
Będę za Tobą kroczyć i
śpiewać serenadę...
Nic nie poradę na to,
że fałszuję,
to i tak nam szczęścia nie zrujnuje...
Będę za Tobą kroczyć,
gdy grzać będzie słońce...
To i tak nie ma porównania,
zobacz jakie me uczucie gorące...
Będę za Tobą kroczyć w jaką pogodę-
nie ważne...
Pop prostu chcę być przy tobie i niech
Twa główka na mych kolanch zaśnie...
podciete_skrzydla_aniola
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.