(pozwól mi)
pozwól mi błysnąć urodą. przylegam. tuż pod
brzuchem jest
tyle pogody- bogactwo ciepła pochłania
nieutulone czasy. na
mnie przyszłość, w tobie smak
niecierpliwego spełnienia. coraz
więcej rozmów o białych welonach.
chodzenie po powietrzu wygładza spalone
uda. pod szyją, na
cienkiej miednicy zapowiedź kolejnych
odruchów- pożądliwie
złocę twoje cienie. prawa fizyki nie
dotyczą nagości- roztrącaj
niepewne obłoki.
oczy pełne bursztynów, rzęsy jak ciemność-
cały ty. a ja?
dorastam do ramion. niesfornym ciałem.
Komentarze (2)
piękne te jego oczy, bursztynowe. mokre rzęsy urzekły
mnie jeszcze bardziej. pozdrawiam mocno :)
wiesz zawsze jestem zaczytnana w Twoje
strofy....zachwycasz za każdym razem....pozdrawiam