Pragnienie konsensusu
Byś wiedział...
Powiedziałeś co chciałeś
Pół życia tym samym jak kat zabrałeś
Cóż z tego ,że mówiłeś: żartowałem !
W myślach tryumfowałeś
Przekreśliłeś wszystko co czułam
Teraz jestem …
Poetą bez pióra
Jak tworzyć gdy nie ma czym ?
Nie powiem już słowa
Zbyt mało we mnie sił
Oślepnąć pragnę by twój uśmiech
Z mych oczu znikł
Pytałeś czego pragnę
Odpowiedź już znam !
Byś odleciał tak nagle jak ptak
Wyszedł z tej zbłąkanej głowy
Wymazał swój świat
Albo po prostu powiedział : To była zwykła
gra.
Zapomniał ,że się znaliśmy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.