Prawo wyboru
kiedyś biegłam z sercem na dłoni
nie zauważałam pomników z marmuru
stały nieme odporne na każdy promień
rzucały cienie przez które nic nie
przenika
otarłam się o kamienie i jedwabie ludzkich
serc
twardość omijam pozostają tylko otarcia
jedwab przyciąga szlachetnością dotyku
chłonie ciepło odwzajemnia delikatną
pieszczotą
przyjmuję świat we wszystkich fakturach
nie po drodze mi z szorstkością i ciemnym
splotem
te pewnie też znajdą swoich amatorów
wybieram gładkość i subtelne ciepłe barwy
z lekkim pazurkiem
a ty….
Komentarze (20)
jesli mam prawo wyboru,
to wybieram opcje wysokich poborów
a cała reszta może być na dnie
bo nie to ładne, co ładne
ale co się komu podoba
Bardzo dobry wiersz, mądry przekaz.
"Do twarzy" Ci w białym wierszu:)))
ja też....lubię ciepłe barwy odnajduję je wśród
zimnych i ciemnych ...
pozdrawiam:-)
zazwyczaj każdy ma swoje prawo wyboru lecz często
wzięcia nie ma w wyborze choć wszystko jest otwarte
jak świat będzie istnial tylkp człowiek nie w:)
zgadzam sie trzeba przyjmować wszystkie barwy świata z
pazurkiem pozdrawiam :)