Z PREMEDYTACJĄ...
dla skrzywdzonych i rozszarpanych przez szpony zdrady...
W równym tempie pada deszcz,
a krople spływają po zimnej
szybie…
Ty zabić ją chcesz
i plan mordu obmyślasz złośliwie…
Ten deszcz muzykę tworzy,
tak piękną dla twoich marzeń,
ile on ci wspomnień przysporzył,
obfitujących w ilości zdarzeń?
Pamiętasz- wiatr teraz woła,
jak ona płakała żałośnie?
Dla ciebie zawsze była wesoła
i przez łzy patrzyła radośnie…
Chociaż z żalu się kroiło
serce jej zranione,
ty wspominasz teraz miło,
chwile z nią spędzone…
Ty się śmiałeś z jej rozpaczy,
ze słów przez łzy wyłkanych,
zdrady szpadą teraz znaczysz,
smugi uczuć poszarpanych…
…I niestety tak to bywa,
gdy kochasz kogoś szalenie,
że często tylko jedna chwila
na zawsze gasi miłości płomienie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.