Proroctwo
Mój sen
Na krześle
Ze łbem spuszczonym
Bezwolne leży truchło
Zwłoki co duszę pętają
Świat mnie sparaliżował
Wózek mym rydwanem
Nie czuję od szyi w dół
W głąb siebie związany
Kto Ciebie tu nasłał
Nagi aniele
Kobieto przeklęta
Skrzydłami szydzisz
Wyję w otchłań niemocy
Wierzgam desperacją
Jedynym tego śladem
Łza suchego oka
W „zabij mnie proszę”
Wszystkie siły poszły
Krzyk własny
Zbudził mi oczy
To mnie czeka w maju 2009 roku. Tyle z niego zapamiętałem. Miłe...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.