Prorok
Idę wśród wymarłych marzeń
spoglądając w przyszłość wydarzeń
Widzę biegnący lęk
i odwagę spod zaciśniętych jego szczęk
Za białą kurtyną stojącą śmierć
gromady dzieci wołających JEŚĆ
Ogromne słupy ognia i dymu
miliony matek opłakujących synów
tworzące potoki łez
i idący dzień niosący kres
... ... ... ...
autor
Jolla
Dodano: 2009-03-19 08:12:43
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Tak naprawdę poza teorią, to nic nie wiem o tamtym
okresie,w którym został ten wiersz napisany...Ale
nawet bez tej wiedzy wszystko można prosto
odczytać....+
Brrrrrr...... tak mi się strasznie smutno zrobiło po
Twoim wierszu. Ale jest w nim wiele prawd,
niechcianych prawd........
Pozwolisz,że ocenię twój utwór - razi mnie maniera
zestawiania dystychów w strofy,a w wersie ostatnim
zestawienie idący , niosący( dwa imiesłowy w jednym)
można zamienić na : dzień, który przyniósł kres.
Pozdro i siemka.