Prośba o miłość
Gdy radość w sobie nosiłam
szczęście na dwa dzieliłam
dobrem wszystkich zarażałam
ciepłem się dzielić chciałam
Potem samotne dni nastały
radość życia zabijały
troski silnie pognębiły
jak zadra w sercu utkwiły
Uważnie się rozglądałam
czegoś dobrego wyczekiwałam
nadzieja przewodnikiem była
przed zwątpieniem chroniła
Znów chcę nieba dotykać
nić życia w serce przetykać
znów dzielić się na dwoje
co moje to i jest Twoje
Nie jestem całkiem gotowa
lecz próbuję od nowa
dajmy sobie szczyptę radości
wlejmy w serca łyk czułości
Zaufać odruchom ciała to mało
o więź dusz prosić sie chciało
bratnia dusza woła zlitowanie
osłoń ją zanim coś się stanie
Czas zabije w niej okruch życia
przytul i wyprowadz z ukrycia
weź w swoje silne ręce
nie pozwól trwać w męce
Wierząc w to że szczerość nosisz w sercu... Lwiczka dla Leo
Komentarze (1)
Trzeba wierzyć-czas będzie przyjacielem.