Prosto z chmur
Na grzbiecie złotopiórego
przybył z bieli chmur
przemierzył drogi czasu
w zajeździe spotkał
przeznaczenie
prosząc aby z nim wyruszyło
nie odmówiło
na skrzyżowaniu myśli
los siedział wpatrzony w dal
i on wsiadł na grzbiet pegaza
połączyli swoje siły
rączy skrzydlaty koń
wzmocniony tchnieniem wiatru
podążył gdzie los wskazał drogę
o poranku ujrzał słońce
wschodzące w blasku tęczy
w płucach lekkość oddechu
serce przyśpieszyło rytm
czując bliskość utęsknioną
pegaz pozostawił
swoich przybyłych podróżników
los pokiwał znacząco głową
przeznaczenie usiadło na kamieniu
złotopióry bezszelestnie
odleciał w biel chmur.
09.01 – 10.01.2008.
Komentarze (12)
Na skrzyzowaniu mysli,
gdzie drogi losu się zeszły
musisz wybrac gdzie warto
za przeznaczeniem pójść pierwszym.
Kiedyś wierzyłam mocno w przeznaczenie ale nie wiem
czy dziś tak samo wierzę.Może to prawda że tak jest,a
może nie..Los mi płata figle:)
Zaczytałam się...wiersz pobudza wyobraźnię...
Ciekawa treść, ładnie napisany, dopracowany, jestem
zachwycona metaforami.
wydmuchan wiersz to jest bardzo taktownie powiedziane,
wiersz jest pełen kiczu, niepotrzebnych powtórzeń,
(każdy wie co to jest pegaz więc po co "rączy
skrzydlaty koń"), wszystko jest naciągnięte do bólu,
bez sensu, bez puenty, bez scieżki przewodniej,
pisanie tylko po to żeby było, mogę sobie wyobrazić,
że takie kicze stwarza się wtedy gdy wena nie wróciła
jeszcze z urlopu, przykro mi to pisać ale mydlanymi
bańkami bawią się dzieci.
Niezwykły... marzycielski i chyba nim mówisz dużo
więcej niż się wydaje na pierwszy rzut oka....
zastanawia mnie Pegaz... on znaczy coś więcej... on
może znaczyc bardzo dużo...
Drogi autorze, widziałeś kiedyś tęczę w nocy? Bo ja
nie. To dzięki promieniom słońca powstaje tęcza, a nie
odwrotnie. I jak to się siedzi na skrzyżowaniu myśli?
Kolejny wydumany wiersz.
ach tak usiasc na skrzydłach pegaza i odleciec z
nim..... taka chwile marzen wywolal Twoj wiersz -
piekny jak zawsze
Wiersz pełen ładnych metafor, miły dla oczu
odbiorcy...
wiersz nastrojowy, rzuca na czytającego jakiś tajemny
czar...można się rozmarzyć i poszybować za złotopiórym
w biel chmur...
Ciekawe spotkanie władców życia i weny. Wiersz swoją
fantazją pobudza wyobraźnię i szkicuje zagadkowy obraz
przyszłości.
"Los pokiwał znacząco głową,przeznaczenie usiadło na
kamieniu",cyt.aut.Biały wiersz czarodziejskim piórem
napisany.Bajka przy ktorej świetnie można marzyć.ładne
epitety.Wiele w nim nadziei i optymizmu.