Prosto w Twoje ramiona...
Przyszedłeś punktualnie
Zegar wybijał północ.
Rytm naszych serc jednoczył się
Z jego cichym tik...tak...
Przyparta do ściany, oddycham szybko
Czuję Twój oddech na szyi...
Całujesz mnie, rozbierasz...
Rozmywam się w uścisku Twych rąk...
Tworzymy jedność!
Kocham Cię i kocham płynąć z Toba
W uniesień pełnej fali...
Przylegam naga do Twego wilgotnego
ciała...
Z samotnej twierdzy, prosto
W moje ramiona-szepczesz składając
pocałunek na mej dłoni...
autor
martuska
Dodano: 2007-09-05 20:31:44
Ten wiersz przeczytano 780 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Piękny i subtelny wiersz... śliczny... Bardzo mi się
podoba sposób w jaki opisujesz ten moment. Miło
przeczytać taki słodki wiersz...:)