Proszę, nie karz tych słów...
Pogromcom codzienności...
Proszę, nie karz tych słów
Które rozkwitły nocą w ogrodzie
Może tylko ześlij im deszcz
A potem słońce i znów niepogodę
I rozpal jeszcze te kadzidełka
Niech tajemnicy wypełnią nas wonią
By jak rosy nadziei kropelka
Zabłysła znów nad moją skronią
autor
taki_1
Dodano: 2007-05-10 14:11:42
Ten wiersz przeczytano 404 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
pachnący...tajemniczy...miły...pozdrawiam
nadziei = wkradło Ci się 2 i, jedno do kosza. Wiersz
miły.
Niech rozkwitają te słowa aż życie wypełni się
nadzieją!
moim zdaniem poprawnie byłoby - "nie karz", a nie
"karaj" i nadziei pisze się przez "i" :))) treść
ciekawa ... pozdrawiam!
miłego dnia...bez kometarza...pozdrawiam
Sami tworzymy swój swiatopoglad... i dobrze gdy
widzimy go nie tylko szarym zwyklym codziennym
dniem...
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie złożone słowa, ale troszkę mi brakuje tu
jakiegoś kontekstu, jakiejś historii w tym wierszu,
ale to tylko moje zdanie. Dobre rymy. Gratuluję i
pozdrawiam.