Popioły i zgliszcza
Czasem bywa i tak:
I pełna już czara goryczy
A próżny kosz, który kiedyś
Pełen był słodyczy
Okrutny los ? -
- W głowie podpowiedź usłyszy.
A wokół zgliszcza i fruwają popioły
W tych samych miejscach
W których kiedyś bawiły anioły
Jak smutno
Jak pusto
Jak cicho...
Przepadł gdzieś zaklinacz
Co słowem spędzał deszcze
Zamiast niego złe licho
I coraz gęstsze i gęstsze powietrze
A noc ?
Noc wcale nie jest wytchnieniem
Bo nie ma przy niej tego
Który tej nocy miał być spełnieniem
A imię jego jest...
..miało być PRZEZNACZENIE...
Komentarze (7)
...miało być...
głęboki, niesamowity wiersz
pozdrawiam M.
Dobrze, że chociaż popiół i zgliszcza czasami tylko
zapach dymu zostaje i nic wiecej....pozdrawiam
Myślę że wszystko w życiu jest ulotne...jak liść na
wietrze.Jaka siła tym porusza-że kładziesz się spać
bogaczem-a wstajesz rano żebrakiem....Pozdrawiam?
PRZEZNACZENIE...ale kazdy ma jednak swoje ..gdzies
zapisane
pozdraiwam serdecznie:)))
Ciekawie ukazana degradacja. Ciekawy wiersz, choć
troszkę mglisty,zostawia wiele możliwości
interpretacyjnych, ale to dobrze, bo zmusza do
myślenia. Pozdrawiam
pustka i tęsknota... swiata tego niewymowna
cnota........ nic nam innego zycie nie funduje.....
każdy serce swe z bólu ciagle kuruje.........
Wiersz odzwierciedla pewne grono osob, ktore nie maja
zbyt wiele perspektyw i mozliwosci na przyszlosc?
Pozdrawiam:):):)