Protest
Wyskakują z nas żbiki, tygrysy.
Dziki to sposób, jak publiczny gniew.
Nasze zwierzątka nie lubią cyrku,
ani tych z pejczem, co ściągają brew…
gdy knują nowszy, ludzki rezerwat,
tak, by pomieścić klatkę po klatce,
ludziom nieludziom - wiwat, wiwat!
Póki w nas jeszcze wolna wola jest.
autor
marcepani
Dodano: 2016-11-05 08:59:57
Ten wiersz przeczytano 747 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
brawo nieposkromiona marcepani
Dobry.
Ciekawe spojrzenie. Pozdrawiam Marcepani Dziękuję
miłego dnia
Dobry.
Dobry przekaz.Pozdrawiam.
z wykrzyknikiem:)
bardzo dobrze napisane!musiałam z wykrzy
Często nie doceniamy
roli wolnej woli...
+ Pozdrawiam :)
Brawo dla Ciebie.
pozostaje mi tylko przyklasnąć
pozdrawiam :)
Tylko jedna droga, nie dać się poniżać. Pozdrawiam.
Pozdrawiam... nie zdążyłam poprawić i przewinęło :)
Mocna refleksja, pełna odwagi.
Pozrdawiam Cię ciepło.
Niebezpieczne Zoo - wiersz z dobrym przekazem , nie
dajmy sie ! Ukłony słodka
Świetny... dopóki jest wolna wola, nie jest źle, każdy
żyje jak chce:)