prowizorycznie o narracji
/rodzą się we mnie wróżby,
niczym sznur spleciony z metafor/
nad ranem zapalam lampę,
gasną latarnie
i nowy dzień pełen deszczu
uderza lirycznie o drewnianą
podłogę. trzeszczy, wchłania w
siebie czas, więc nie bój się i tak nic.
nic prócz kamienia Wojaczka.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-07-10 02:46:14
Ten wiersz przeczytano 1453 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Ciekawy wiersz, pozdrawiam :)
dziękuję
nie ma złych czy dobrych sytuacji, są jakie są, są jak
myślimy.
Wiersz przeczytałam. I rozmyślam.
O Wojaczku też coś(życiorys), ze cztery artykuły. Jego
twórczość jest mi za mało znana. Pierwsze wrażenie to,
że był on skrajnie nieszczęśliwym facetem. Niekochanym
:(
I egotykiem nieuleczalnym. Ale być może moje wrażenie
jest mylne, bo mam za mało danych.
Pozdrawiam Ewo
kamień Wojaczka ma dwa znaczenia pierwsze - (grób)-
oczywiście można tak interpretować, ale jeśli ktoś
dobrze zna jego twórczość domyśli się że odniosłam
się do jego wiersza pt" Gwałt" I tyle
Janusz jeśli chcesz napisz dla mnie wiersz to napisz
ale swój a nie przerabiaj mój zmieniając sens wiersza.
W moim wierszu przemijanie jest tylko tłem a nie myślą
przewodnią.
-:)
Janusz Co to jest?
nad ranem milkną latarnie
ogień roztańczony w lampie
świt pełen deszczu
krople uderzają lirycznie o dach
trzeszczy podłoga drewniana
wchłania przestrzeń w siebie czas
więc nie bój się i tak nic nie przeminie
nic prócz słów nie zaginie
nic prócz kamienia Wojaczka.
EV FOR you
Czas płynie... A taka to Nasza natura bycia-:)
Pozdro!
dziękuję
pozostał kamień,,i wiersze,,pozdrawiam cieplutko
Aniu ależ miło mi Ciebie widzieć
Świetny wiersz, w większości Twoich wierszy jest to
coś co przyciąga myśli na dłużej :)