O wietrzyku
Ukołysał mi wietrzyk cieplutki
zmartwienia i smutki niemiłe,
zapłakałam marzeniami, tęsknotą,
zapomniałam o złym przez chwilę.
Wyprostował zgarbione plecy
pod cieżarem smutków pochyłe,
namalował uśmiech na twarzy,
zaczarował myśli bezpańskie.
Oj wietrzyku, wietrzyku
skąd tak nagle sie wziąłeś
skradłeś mi serce podstępem
wiosną, majem pachniałeś.
autor
Dunia
Dodano: 2006-07-27 06:09:55
Ten wiersz przeczytano 816 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.