Próznia marzeń
Gdy w snach z mych marzeń utkanych,
Otulam się ciepłem twych ramion,
Jestem kobietą tą jedyną kochaną,
I głos twój niski ochrypły z emocji,
Porywa mnie,
I świat i czas znaczenia nie mają,
Czy maj czy listopad,
To wszystko za mało,
i jeszcze i więcej i lata mijają,
ja wciąż w tym punkcie pilnie strzeżona,
i ciągle tam jestem,
wciąż w twych ramionach,
i głos ten mój jeden,
wciąż we mnie rozbrzmiewa,
ja idę do ciebie,
puk, puk kochanie?
To ja twoja Ewa.
To tylko marzenie...
Komentarze (5)
Bardzo ładny Iwono.. a szkoda .. że nie jesteś teraz
Ewa ..Zapukałbym trzy razy jak listonosz ..
Ładnie i nastrojowo ujęte. Rozbudzasz wyobraźnię:)
Pozdrawiam:)
W snach widzimy czasami naszą rzeczywistość. Pięknie
marzenia ujęte w słowa. Masz mój głos. Pozdrawiam
serdecznie
Pomarzyć dobra rzecz , bo bez marzeń życie
nudne.Ciekawie ujęłaś swoje marzenie i pozostawiam
ślad po sobie w postaci 1
Dobry wieczór, bardzo nastrojowo ujęłaś temat
spotkania zakochanych, bardzo. Też bym tak chciała.
Życzę ci dobrej nocy.