Przecież noc zaczyna się już...
Jeszcze się z pustej wierzby witki
Wiosnami w piękną zieleń stroją
Z lęków, przepróchnień koniec szybki
Niech ciągle jest ułudą moją
Już lepiej sobie wyobrażę
A nawet całkiem w to uwierzę
Ze czas najlepszym jest lekarzem
W świetlaną przyszłość jedną z ścieżek
Lecz gdy trud życia jak wiatr drzewo
mnie kiedyś zdusi złamie skręci
Niech moje listki młodym krzewom
Przesłonią próchna niepamięci
Te swiecąc się upiornym blaskiem
Dały złudzenie snu w przestrzeni
A same będąc całkiem płaskie
Dążą by w nicość wszystko zmienić
* * *
Łabędzim krzykiem chcąc nadrobić
Lata zaniedbań życie całe
I by prócz próchen coś odsłonić
Tych kilka wierszy napisałem
Dopóki wierzba wypalona
Jeszcze przechodzi z kiełka w gnicie
Wciąż nie chcę poznać kim jest ona
Ta noc co źródło ma już w świcie
Komentarze (22)
Autor napisał"Dopóki wierzba wypalona...wciąż nie chcę
poznać, kim jest ona, ta noc".Piękny wielkim uczuciem
i wiarą wiersz wymalowany, powiedziałabym.Piękny
temat,metafory, rytmika wiersza."By prócz próchen coś
odsłonić, tych kilka wierszy
napisałem"cyt.aut.Skromność autora, to wielka zaleta,
którą w wierszu odczytujemy.
Czasem czytając pełne zachwytów komentarze ma się
wrażenie, że są przejaskrawione.A w tym przypadku jest
zupełnie odwrotnie - to słowa są za małe i płaskie
żeby oddać adekwatnie opinię o wierszu.Tylko więc
napiszę niesamowita przestrzenna wyobraźnia,
mistrzowski warsztat, powalająca głębia...
Doskonale rozumiem Twoje myśli...Te strofy to mądrość
życiowa, refleksja, głęboka treść. Smutny temat, życie
ludzkie pełne walki o przetrwanie, chęć pozostawienia
czegoś po sobie co mogło by zostać chwilę dłużej niż
sam człowiek... Wspaniale piszesz panie Bałachowski,
podziwiam.
Pięknie panie Bałachowski - takie wiersze rzadko piszą
faceci, co jako przedstawiciel gatunku, potwierdzam:).
Chylę czoła...
Popieram szarmana; czas rzeczywiście bywa nam
lekarzem.
Nie lubię czytać Twoich wierszy, bo zawsze po tej
lekturze mam ochotę wykasować swój i nie mam ochoty
czytać innych
Czytam kolejny raz i wciaz odnajduje cos godnego uwagi
.Podoba mi nonstalgia i sposob w jaki gawedzisz o
przeciez jakby nie bylo tym bardzo waznym momencie w
zyciu podsumowujac dotychczasowe dokonania i wszystkie
za i przeciw "Tych kilka wierszy napisalem"to chyba to
co najbardziej robi wrazenie i warto dodac ,ale JAKICH
WIERSZY i wszystko staje sie jasne ,ze jednak bylo
warto...i nadal jest warto.(W pierwszym wersie "
wierzby")