Przed świętami
Mikołaj przed świętami
krąży między sklepami.
Dla dzieci i dorosłych
robi zakupy.
W wyborze upominków pomagają
dobre skrzaty.
Pilnują też, by obdarzeni byli
tylko ci, co swoim postępowaniem
dobro czynili.
Sanie ma przepełnione wielkimi
workami.
Ledwo mieszczą się w nich
wymarzone prezenty.
Zmęczone renifery spieszą się,
by zdążyć z dostawą w wigilię świąt,
jak pojawi się na niebie pierwsza
gwiazdka.
Wszyscy marzą, by o nich pamiętano
i sprawiono przyjemność.
Pragną zobaczyć pod choinką
upragniony upominek.
Oby tylko rózgi nie zobaczyć
i nie mieć skwaszonych minek.
Komentarze (12)
Piękny, pełen ciepła wiersz w przedświątecznym
klimacie :)
Pięknie!
Wiersz nie tylko dla dzieci...
Pozdrawiam bardzo cieplutko
Ech, wszyscy jesteśmy dziećmi...
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
hehe...czasami wydaje mi się, że to ja jestem
Mikołajem...ale radość z dawania prezentów jest nie do
opisania :) Pozdrawiam Krysteczku :)
A najbardziej z odwiedzin Mikołaja cieszą się
dzieci...pozdrawiam ciepło.
Jestem ciekawa czy do mnie trafi..
Pozdrowiam cieplo Krysiu :)
O, qrcze, to mnie się raczej dostanie rózgą... I to
porządnie... Ale cóż, życie nie bajka... ;-) ;-)
Pozdrawiam ciepło, Krysiu :)
Pamietam jak byłam mała były takie ładne na srebrno
malowane rózgi, bardzo chciałam a Mikołaj mi nie
chciał dać
Tak podobno to się przedstawia.
Jak byłam dzieckiem, święta dla mnie nie miały nic
wspólnego z mikołajem i elfami.
Pozdr :-)
święta to raj dla dzieci.
Rózga to taki minus dodatki, daje znać, że mimo
wszystko ktoś ma nas na uwadze.
(+)
Tak, każdy chce być obdarowany i dzieci i dorośli, to
miłe, byleby nie rózgą, z uśmiechem, pozdrawiam ciepło
Krysiu.