przedsen
noc liliowacieje
pod okiennicami źrenic
tęczówki nie poddają się ciemności
rozświetlając chwile
minionego dnia
palce pamięci wertują
harmonijkową taśmę
z odciskami jeszcze ciepłych śladów
kretonowy kandelabr
powiewa na oknie
niedomkniętych myśli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.