Przedwieczornie
Gdy wieczór nadchodzi
pokój staje się szary
zanikają kontury
mrok je pochłania
nastrój ponury
Czy to ciemność puchnie
wchłaniając jasność dnia
za ręce się trzymają
i jak tancerze
codziennie wracają
autor
AnnaX
Dodano: 2016-02-13 15:45:26
Ten wiersz przeczytano 1040 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Miło było przeczytać.Pozdrawiam.
Bardzo romantyczny wiersz. Chyba za raz stworzę pod
niego muzykę.