Przedziwny przemija
Dla odchodzącego autora, który "piękne" pisał mi maile.
przedziwnych gniotów żywot skończony
już pajęczyną jest powleczony
przedziwnych gniotów autor odchodzi
a gdy odchodzi nowe się rodzi
nastaje cisza wewnętrzny spokój
rozlane wszędzie dobroć i pokój
już mi nie powie, że ujdzie w tłoku
dziś go straciłam u mego boku
już nie napisze, że jestem szmatą
dostał by za to szczerze łopatą
pisał prywatnie niecenzuralnie
ktoś kiedyś za to go mocno walnie
już nie zasmrodzi swoją poezją
chcę delektować się innych finezją
krótkie, treściwe miał komentarze
jak on przedziwne w małym rozmiarze
miałeś przeprosić, nie przeprosiłeś
mocno zraniłeś i zostawiłeś
siedź teraz sobie i w głowę stukaj
i do drzwi moich nigdy nie pukaj
przedziwnych gniotów autor przemija
po jego „dziełach” mi się odbija
już nie skosztuję twoich przysmaków
chyba że wrócisz z workiem ziemniaków
Komentarze (13)
Śliczny wiersz.
Witam. Wystarczy kwestia przyzwyczajenia. Pozdrawiam
uuuuuuuuuuuuuuuuuu zbyt wcześnie się "cieszyłaś",
zaraz będziesz miała "podziękowanie" za swój wiersz
Czytelniczko z numerkami hihihi
witaj
"do moich drzwi już nigdy nie pukaj"
a może
"i do drzwi moich nigdy nie pukaj"
i ten wer mi trochę haczy:
-"dziś go straciłam u mego boku"
tutaj "wyskakuje" z rytmu:
"chcę delektować się innych finezją"(11)
-"chyba że wrócisz z workiem ziemniaków" - buraków.
Pojechałaś po bandzie, ale widzę, że nie tylko mnie
"dopiekł" ów "autor".
Przykre doświadczenia, ale wiersz dobrze się czyta.
Pozdrawiam.
Dobrze napisany wiersz.Takiego Gniota się szybko nie
pozbędziesz. Nie reaguj.
:)
A z ziemniaczków można tworzyć pyszności-:)
Pozdrowionka!
hmmm! przypuszczam tylko o kim ten wiersz! Pozdrawiam
cieplutko:)
od razu pokapowałam o kim mowa...
Nie drążąc za bardzo treści (bo tu tak kawa na ławę),
to ten tekst jest świetny melodycznie. Z buntowniczym
rapem by pasował idealnie. Dobrze napisane i emocje
też są. Pozdrawiam :)
Wiersz super:)
Nie na temat ale...Na wykorzenienie perzu jest
chemiczny silny środek ale szkoda zdrowia, czasu i
kasy. Spójrz na zieloną soczystą trawkę na beju i nie
przejmuj się perzem, który w niej tkwi, bo każdy na
niej zawiesza oko i cieszy się jej urodą, nie
interesuje go PERZ:) Lubię leżeć na trawie i nie
przeszkadza mi perz, co tam:) niech sobie jest:)
Pozdrawiam:)))))
Widzę, że znów jestem natchnieniem dla poetów. Jak mi
miło.
Nie wytykając palcem wiemy o kogo chodzi!