Przemiana
Dla przyjaciela, który jednak zawsze będzie tylko przyjacielem
Nadejdzie jesień
deszczowa i smutna
skradnie wspomnienia, uśpi nadzieję
Twój dotyk i oddech
w morze ulecą
w głębinach nie znajdziemy siebie...
Nadejdzie zima
ponura i biała
zmrozi Twój obraz
tak ciepły w mym sercu
Jak ranna mewa będę kwilić
nie czując obok Ciebie...
Nadejdzie wiosna
swobodna i lekka
tchnie nowym życiem
w serca oziębłe
Rozbudzi nadzieję,
zwróci wspomnienia
Gdzieś w sobie znów poczuję Ciebie...
Nadejdzie lato
swawolne, radosne
toń morska odda
Twe ciało i umysł
Ale czy serce i duszę odda?
Beztroski obłoczek
jak mu wiatr rozkaże
roztoczy nad nami kształty
przeróżne
Czy będzie to splot jeden,
nasz, idealny?
Czy dwa kształty
tak obce sobie i różne?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.