przemijający czas...

Jestem malutkim zaczątkiem życia,
mieszkam sobie w brzuszku mamusi,
jest mi ciepło i przyjemnie,

jestem niemowlęciem,
nie mieszkam już w brzuszku mamusi,
Jest mi zimno i jestem głodny.

Jestem małym dzieckiem,
mam ładny domek i rodziców,
mamusia bardzo o mnie dba,

jestem dzieckiem.
muszę chodzić do szkoły,
Rodzice bardzo mnie kochają,

jestem nastolatkiem
Dlaczego nikt mnie nie rozumie?
Życie jest okrutne.

Jestem dorosła,
mam już swój dom i pracę,
Mój ukochany nie długo wróci do domu,

Już nie długo urodzi się mój mały dzidziuś,
9 miesięcy bardzo szybo mija,
Musimy jeszcze wybrać imię dla naszego maleństwa...

Dzieci tak szybo rosną,
ja już się starzeję,
moja córka zdaje na studia,

Czas zaopiekować się wnukami,
dzieci potrzebują opieki,
Młodzi niech się rozwijają.

Nadszedł kres życia...

autor

pp91

Napisany: 2008-09-23 Dodano: 2008-09-23 18:59:40

Ten wiersz przeczytano 500 razy

Oddanych głosów: 6

Rodzaj Biały Klimat Optymistyczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie