Przemijam więc odchodzę.
**
Dziś spakowałam do walizki
resztki mojego zapachu.
Za tymi drzwiami
mnie już nie znajdziesz,
choćbyś krzyczał w
niebo głosy nikt nie usłyszy.
(a dzwonek nie działa od dawna)
Jutro jest Twoje,
oddaje własne na wysypisko.
Teraz ja staję się mgłą
która na wskroś Cię przeniknie.
Przeto przez nieobecność moją
nawet nie poruszysz nogą.
Nie ugryziesz kromki chleba
i uschniesz z bezsenności.
Zazdroszczę sobie że odchodzę.
autor
panihisteryczka
Dodano: 2009-05-27 09:23:23
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
"Zazdroszczę sobie ,że odchodzę". Fajne zakończenie.
Też.
Przeczytałam z przyjemnością.
Interesujący wiersz, wyczuwam w nim jakby nutę żalu,
trochę premedytacji. Pozdrawiam