Przemijanie...
To dla takiej jednej osoby...
Wczoraj jeszcze był tu dzień
i z wielkim uśmiechem ja,
w otchłani nocy zostałam zagubiona
zaczął się początek snu,wiecznego snu.
Ważne ,że potrafie zauważyć to co dzieje
się w koło,
ale kto zauważy to,że mnie już nie
będzie...pójdę spać.
Miał być przy mnie On i miał pomóc,miał
mnie strzec...no cóż nie wyszło- szkoda
łez.
Oddam wszystko za to by jeszcze chwile
zegarek się ruszał,
choć jedna żyletka może go zatrzymać,może
skończyć cierpienie...
To co dla mnie miało sens odeszło,
utoneło,spaliło ....
KONIEC jest bliski i tyle...
bardzo mi bliskiej....kiedyś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.