Przemijanie
Tak to się dzieje, że przemijamy,
jak marionetki idziemy przez życie.
Co po nas zostanie, dobre wspomnienia
i zapalone na grobie znicze.
Mieszamy się w tłum, tak samo szary,
pozbawiony tęczy, kolorów,
chcielibyśmy choć raz z czasem wygrać,
zanim staniemy się prochem.
Zanosimy modlitwy do Boga,
którego do końca nie znamy.
Wieszamy obrazy, ikony i krzyże,
by choć raz zostać wysłuchanym.
Słuchamy mentorów, czytamy książki
chcąc znaleźć sens życia.
Wkładamy sobie aureolę na głowę,
chcąc mieć wszystko, co jest do
zdobycia.
A kiedy umrzemy, będziemy nadzy,
bez bronni przed Królem Wszechświata.
Tylko dobre czyny będą świadczyć o nas,
gromadzone na ziemi przez lata.
Komentarze (1)
Chwila zamyślenia, która każdemu się zdarza. Zamiast
"Co po nas zostanie" czytam sobie "Po nas
zostaną". Myślę, że po "tęczy" przecinek jest
zbędny. W czwartej strofie może napisać "aby
znaleźć" zamiast "chcąc znaleźć" żeby uniknąć
powtórzenia. Wkradła się zbędna spacja w słowo
"bezbronni". Zrobisz jak zechcesz. Wiersz jest
raczej rymowany niż wolny. Pozdrawiam.