O przemijaniu
Z przymrużeniem oka.
Gdy jesteś bardzo małym dzieckiem,
zakres słownictwa masz niewielki.
Wszystkiego chciałbyś się dowiedzieć,
sączysz „dlaczego” jak z butelki.
W mig mija latek kilkanaście.
Dziwną arytmię serca czujesz,
masz niespodzianki przy stermaszcie,
a w głowie „kocham” ci buzuje.
Wnet konsekwencje z przyjemności
znaczą jedynie słuszne tory,
gdzie nawał pracy, „dom” wymościć…
I z wolna dajesz się zniewolić.
Nie mija czasu aż tak wiele
i gniazda wiją twoje dzieci.
Bujna czupryna już linieje,
a wnuk, z „dlaczego” znowu męczy ;-)
(cudzysłów zastępuje w tekście wytłuszczenie)
Komentarze (55)
Witaj,
uroczo wpisuje się w jutrzejsze święto Dziadka...
Dziekuję za pamięć i miły komentarz.
Miłego i dobrego wszystkiego co Cię spotka od już.
Serdecznie pozdrawiam.
A życie kołem zawraca,
do "dlaczego" znów człek wraca!
Pozdrawiam!
taka już kolej rzeczy, życie, życie tak apiać - ładny
wiersz - pozdrawiam:)
Z podobaniem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję miłym Gościom za poczytanie z komentarzami.
Udanego wieczoru :)
A czas jakby tego nie slyszal i dalej robi swoje,
pozdrawiam
Po latach to taki swego rodzaju powrót do przeszłości
Pozdrawiam Mariuszu :)
I tak pokolenie zabpokoleniem tworzy ten nasz świat...
pozdrawiam serdecznie
Z luzikiem o przemijaniu...Pozdrawiam Mariuszu.
Tak to czasem w życiu bywa, że coś przemija, a de
facto wszystko, także my, pozdrawiam w zamyśleniu :)
jak widać zawsze powracamy do pytania dlaczego ... tak
też jest w wieku starczym ...
Ukazałeś trzy pokolenia. Fajnie
Pozdrawiam :)
Życie kołem się toczy :-) pozdrawiam serdecznie :-)
Dobrze mieć lekki dystans :)
Pozdrawiam Mariuszu :)
Wando, TZW,
przemijanie może być pisane na wesoło ale życie pisze
i te ostateczne scenariusze. Właśnie dostałem taki
telefon. Stąd nie będzie mnie kilka dni...
Pozdrawiam