przemoczona jesień
gdzieś odpłynęły
z nicią babiego lata
- blaski jesieni
z ołowianych chmur
dzień napęczniał wilgocią.
- płacze ulewą
zmoknięte klony
płoną w chłodzie czerwienią
- wiatr kradnie liście
wyciągnięte ramiona
szukają blasku słońca
październikowym
rytmem bolera stuka
- deszcz o parapet
bezdomna głodna
mucha na szybie moknie
- za oknem plucha
w jesiennym smutnym deszczu
tonie w szarudze aura
świat słotą spływa
ponury nastrój płoszy
- ciepło grzejników
Argo.
autor
Argo
Dodano: 2020-10-14 13:43:40
Ten wiersz przeczytano 809 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Świetne wersy!!!
Gdyby cały świat słotą spływał i tonął w strugach
deszczu, nie byłoby na globie miejsca dla promieni
słonecznych. U nas pada, w Egipcie tropik i niech
sobie będzie; nigdzie się nie wybieram. Lubię naszą
polską jesień, nawet, gdy jest szaruga, w mojej
Ojczyźnie czuję się najlepiej. Grzejniki gorące,
siedzę w wygodnym fotelu i czytam wiersz o
przemoczonej jesieni, trzęsącej się z zimna, podczas
spaceru za moim oknem :)
bardzo poetycki malowany piórem obraz jesieni Zbyszku
głos ode mnie
Za jastrzem: realistycznie i klimatycznie. Miłego
wieczoru:)
Idealny opis dzisiejszego dnia.
piękne jesienne haiku i tanki.
z podobaniem,pozdrawiam :)
Przemoczona ta jesień dzisiaj.
Wietrzna, ciemna i chłodna.
A w domu tak ciepło, od wczoraj wreszcie.
Podoba mi się wiersz.