Przepłynęło życie jak woda po...
Autor wiersza -dziecko wojny -7 latek
W dłoni trzymam pożółkłą fotografię
Z której wiatr sczesał wspomnienia
Przywołuje je przed oczy bez pośpiechu
Chłopczyk, wojna, fotografia bez wyrazu-
niema
Przepłynęło życie jak woda po kamieniach
Ból w sercu na stale w duszę wciśnięte
Łez nie ma, przeżyte lata w szkatule
zamknięte
Stara fotografia, dzieciństwo, dziś biedy
już nie ma
Lata dzieciństwa rwą się nitką kruchą
Głód, upokorzenie, wspomnienie kołkiem
staje
Żadna świętość
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Dzisiaj żadnej świętości nie ma...wielu potrafi to
udowodnić, nawet w momencie osiągnięcia życiowej
mety...pozdrawiam serdecznie
Bardzo życiowe i strasznie życiowe.
A woda popłynie dalej, nie patrz na nią,
Bolku...wina nalej.
Ach te życie, za szybko nam umyka
Pozdrawiam Bolesławie:-)