PRZEPROWADZKA W LZACH
Kiedy mysli chcesz uporzadkowac
Ale sie nie da
Okrutna cisza wokol Ciebie
Cisza mnieniem pustka
Jedynie tik tak zegara
Miotasz sie z jednego pokoju w drugi
Srodek nocy bez ksiezyca
Nawet On zamyslil sie
Nikt nie zapuka do drzwi...
Moze pustka
Z pewnoscia Ona
Zostalo jedynie kilka zdjec
Zimne nogi bo wyskoczyles zegnac w
papuciach
Chcesz by nadal byly zimne - by zatrzymac
chwile
Ostatni raz kiwnales reka, by pozegnac
Lzy w oczach ukrywasz
By pokazac ze jestes silnijszy
A gdy sylwetka auta wyjezdza w ciemni
nocy
Wtedy placzesz,krzyczysz
Wtedy otwierasz drzwi
Drzwi pustki...
Miotasz sie w domu
Jedno z najdrozszych zdjec dla Twego
serca
Przykladasz Ku swojemu
I blagasz Najwyzszego Jah
Bys poczul zas ponownie
Zimne stopy
Wiersz spisany o 5:00 z powodu wyjazdu rodzicow,takie szukanie ukojenia w slowach,by bol byl mniejszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.