Przepustka
Do raju przepustkę w rękę chwyciłam
w zwykły, szary, grudniowy dzień.
Myśli złe moje wnet odgoniłam,
by stanowiły przeszłości cień.
Droga w cud wrota -
sprawdzian stanowiła -
wykonana cała ze "złota" -
inny już sobie plan obmyśliła......
Więc czego doznałam,
tam chwil przebywając?
Czy wczesną wiosnę czułam,
na nic juź nie zważając.....?
Szczęściem mym była pierwsza grota,
do której "klucz" zdobyłam;
w innych "błyszczała" już tylko
ciemnota,
gdzie ja ze swych oczu tęczę odgoniłam.
Ten raj pozornie tak zwany,
wyimaginowany także;
był przeze mne chciany,
ale zawiódł mnie jakże.
Śwaidomie porażkę poniosłam
i z żalu łez nie wylewam.
Do góry swe ręce wzniosłam,
by znów tam być chęci
miewam..................
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.