Przeszukując ciszę...
Zwróć mi proszę
ten czas
utracony
gdy Twoje
słowo
drogę mi
znaczyło
gdy dzień
był barwny
Tobą
naznaczony
i sen
spokojny
gdy
„My” mi się śniło
wiem, coś
zniszczyłam
jednym
głupim gestem
wszak
wina zawsze
jest po
mojej stronie
a to w
tym wszystkim
najbardziej bolesne
i żyć już
nie umiem
ani śnić
spokojnie
czy mnie
kochałeś
czy to
tylko słowa
które tak
bardzo
pragnęłam
usłyszeć
więc mnie
karmiłeś
i byłam
szczęśliwa
lecz
zniszczyłam wszystko
przeszukując…ciszę.
Komentarze (9)
wina jest zawsze podzielna... wiersz super)))
Gdy wyczerpią sie wszystkie możliwości i cisze
przeszukuje zakochane serce...ale tylko wspomnienia
bolą...moje klimaty, czuję ten wiersz doskonale,,
Bardzo łatwo jest zniszczyć coś, co budowało się
czasem przez lata. Mam tylko jedną małą wątpliwość,
choć nie wiem jak wielka była Twoja "wina" - prawdziwa
miłośc tak łatwo się nie zraża.
Wiersz bardzo mi się podoba.
zatracona miłość.... zgubiona....... lecz dlaczego Ty
winna?? nie zawsze kobieta namiesza... choć patrząc na
Ewę w raju.....
dla mnie bardzo autentyczne, fakt że widzisz winę
tylko po swojej stronie świadczy o prawdziwości
uczucia, które zawsze idealizuje wybrańca, w tym
wierszu są wszystkie rozterki porzuconej kobiety,
szczerze i spontanicznie pokazane, forma również nie
budzi zastrzeżeń
Wina zawsze lezy po srodku.Obwiniasz sie, za to że coć
sie skończyło.Szeptanie duszy słychać w tym wierszu.
Bardzo ładny wiersz - jakby wyszeptany.
Płynnie napisany.
Nie doszukuj się winy tylko w sobie. Ona jest zawsze
po obu stronach. Ale któreś cierpi bardziej...
Pełen zwątpienia, ale jakże prawdziwy, piekny,
romantyczny na pograniczu melancholii.
Jak dla mnie to bomba!