Przeznaczenie
poznali się przypadkiem
przypadkowo go ujrzała
przypadkowo uśmiechnęła się do niego
i tak całkiem przypadkowo
coś się rozpoczęło
mijały dni i tygodnie
aż w końcu kilka razy się spotkali
to w pociągu
to na dworcu kolejowym
pewnego razu spostrzegł ją
jak szła po drugiej stronie ulicy
zamyślona
rozmawiali chwilę
przypadkiem numery telefonów
między sobą wymienili
i stało się tak
że coraz częściej się widywali
niby przypadkiem na siebie wpadali
rzekomo przez przypadek
się odwiedzali
aż w końcu on nie wytrzymał
i powiedział
nic nie dzieje się przypadkiem
i ją pocałował...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.