Przygoda z samobójstwem
jedna
dwie
dziesięć
by ugasić ból
zmazać łzy
dziesięć
dwadzieścia
trzydzieści
i znów
zawyją syreny
wyczyszczą mnie do cna
z głupich pomysłów
trzydzieści
pięćdziesiąt
sto
koniec
szafa przestaje grać
Nie liczyłam
Wzięłam garść
to jeszcze niedopracowane ale niestety szczere....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.