Przyjacielu...walcz o swoje...
Marzenia...nie wielu się one spełniają
ale na pewno tym, którzy ogromną siłę w
sobie mają.
Ty na szczęście...
nie możesz pochwalić się marzeń brakiem,
szczególne pragnienie masz jedno...
chcesz zostać strażakiem.
Mogę Ci powiedzieć, że nie znam ludzi
wielu,
którzy tak jak Ty...
z wytrwałością dążą do wyznaczonego
celu.
Jestem pod wrażeniem...wcale tego nie
ukrywam,
a Twój upór i cierpliwość...naprawdę
podziwiam.
Bycie strażakiem...cóż...
od Ciebie zimnej krwi wymaga,
zapewne cechuje Cię męstwo, siła i
odwaga.
Nie wiem czy w Tobie...
ale we mnie dziwne przeczucie się
budzi...
wątpliwości nie mam żadnych...uratujesz
wielu ludzi!!!
Pcha Cię do Twych marzeń jakaś ogromna
siła,
Spraw, aby ta siła nigdy się nie
zmieniła.
Jesteś cierpliwy, ciężko pracujesz...i
wcale nie narzekasz
szkoda tylko...
że tego co najpiękniejsze...w imię marzeń
się wyrzekasz...
a jeśli się nie wyrzekasz...
to nie chcesz wierzyć w cuda...
uważasz, że kogoś wyrozumiałego...
znaleźć Ci się nie uda.
Czemu nie wierzysz, że ktoś...
nie tylko do Ciebie coś poczuje?
ale i Twoje oddanie
marzeniom....zaakceptuje.
Wierzę, że kiedyś swe serce podzielisz na
połowę,
ono się przebudzi...na zmiany będzie
gotowe,
i wtedy do jednej połowy...marzenie
schowasz swoje,
a do tej drugiej...miłość...następne
pragnienie Twoje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.