Przyjaciółka
Marihuano moja kochana
pragnę byś była zalegalizowana
bo czym jest życie bez przyjemności
bez chwili spokoju i chwili radości?
Głupi kto nie rozumie Twej mocy
i po niewłaściwej drodze kroczy
ja tego zrobić nie mogę
dlatego już dzisiaj oddam się Tobie.
Prowadź przez życie do szczęścia bram
nie pozwól by zabrakło choć na jeden
gram.
Bez Ciebie bowiem smutno mi
a ludzie wydają się bardzo źli...
Kto raz skosztuję ten zawsze będzie pragnął, kto odnajdzie szczęście nie będzie dalej szukał...
Komentarze (3)
Być może macie rację, nic jednak nie poradzę na to iż
marycha jest moją jedyną ucieczką. Po za tym według
mnie nie jest to do końca narkotyk. Owszem, może
powodować uzależnienie,jednak nie większe niż
papierosy czy alkohol. A co co silniejszych środków,
to nie zamierzam eksperymentować...
Pozostawię bez komentarza:(
Ja jestem stanowczo przeciw wszelkim narkotykom. Nikt
mnie nie odwiedzie od tego, że marihuana to nie
narkotyk. Mój brat od tego zaczynał.
I na przestrogę mówię, bo na co dzień się z tym nie
obnoszę - umarł.
Wiersz bardzo lakoniczny.