przyjąłeś swój krzyż
Proszę nie utożsamiać mnie z peelką.
bo taka była twoja wola
kochałeś do tego stopnia
że byle żołdak
mógł napluć Ci w twarz
godziłeś się
na odarcie z szat
biczowanie
aż pękały mięśnie
z godnością przyjąłeś
cierniową koronę
dla miłości
znosiłeś upokorzenie
nie umiem tak
Ty Bogiem
ja grzesznym człowiekiem
uwierz mi
próbowałam milczeć
gdy za włosy
ciągnął po podłodze
biczując słowem
nazywając szmatą
zaparł się
nie trzykrotnie
lecz dziesiątki razy
zdradzając
z tanimi dziwkami
nigdy
nie błagał o przebaczenie
Judasz czuł więcej
wieszając się na drzewie
upadałam wielokrotnie
na krzyżowej drodze
Ty miałeś Weronikę
ja cierpiałam samotnie
tyle razy modliłam się
w gaju oliwnym
aż przelała się
gorycz w kielichu
porzucając krzyż
uciekłam z Golgoty
jestem grzeszna
nie umiem przebaczyć
w imię miłości
Komentarze (37)
jak ból z tego wiersza krzyczy.tylko Bóg może Ci dać
tą łaskę przebaczenia.po prostu porozmawiaj z Nim o
tym.życzę Ci wewnętrznego pokoju,serdecznie.
Swoją bielą pobudzasz do zadumy
pozdrawiam
Problem przemocy w rodzinie nadal bywa wstydliwą
sprawą i obawą o zemstę kata, a wszystko to w imię
tzw. miłości. W dobie rewolucji kulturowej ... XXI w.
to niedopuszczalne. Gdzie tu świadomość równości?
Pozdrawiam z refleksją ... ;-I
Nie można nigdy dawać siebie katować, ani poniżać.
NIGDY...
Kat winien być ukarany, a o przebaczenie powinien
błagać.
Okrutną tragedię opisałaś...Wzruszająca.
dobry, a puenta najlepsza ;)
My w swoim życiu nie umiemy i nie dajemy rady wziąć na
swoje ramiona tak ciężkiego krzyża jaki dźwigał Jezus
i dlatego uciekamy z naszej Golgoty.Bardzo dobrze
napisany i poruszający wiersz .
Ciekawa refleksja peelki nad samą sobą.
'Tyś Bogiem a ja marnym pyłkiem jestem'
Miłego dnia demono.
Bardzo dobry, poruszający wiersz. Jakie to prawdziwe -
wiele kobiet tkwi przy swoich oprawcach bo przysięgały
miłość aż do śmierci...
Ładna refleksja zmuszająca czytelnika do przemyśleń
nad wartościami życia. My ludzie jesteśmy grzeszni i
niestety często brak nam pokory.
Pozdrawiam:)
Napisałaś coś i wiernie oddałaś ..do przeżyć mojej
mamy ..ukochanej mamy ..ale była z nim do końca .. ja
nigdy nie usłyszałem słowa przepraszam ..
dlatego nikt z nas nie poszedł jego śladami.. ( Ojca
)po śmierci wszystko mu wybaczyłem ..
łatwiej z tym żyć ..a ja jestem człowiekiem ..
Miłość Boga i grzeszność człowieka- ładnie to ujęłaś.
Pozdrawiam serdecznie.
trudny temat ale pięknie oddany
jesteśmy tylko ludźmi i przebaczanie przychodzi nam
trudno...tez dżwigamy krzyż, niekiedy ponad nasze
możliwości ale jednak idziemy dalej, nie mamy innej
możliwości, no chyba że...skracamy drogę
wiersz zatrzymuje , czasami można się zatracić
niszcząc siebie dla miłości, dobrze gdy potrafimy
powiedzieć stop i zacząć od nowa,,,pozdrawiam :)
Witaj demono !
Nie lubię smutnych zakończeń więc
powiedz peelce, że lata miną długie
a spotka go "przypadkiem" pod jednym z marketów albo
w parku...
ubranego w szmatę, włosy będzie miał potargane,
popatrzy tylko
i powie "przegrałem życie" a jej serce się ściśnie i
odpowie "jeszcze nie" skoro ja żyję i ty żyjesz.