Przyjaźń?
Zapomniałam
o twoim bólu.
Zajęłam swoje serce
sobą,
a jednak
nazywasz mnie
przyjaciółką…
Byłam daleko,
kiedy powinnam być blisko.
Nie słyszałam
jak wołasz,
a jednak
nazywasz mnie
przyjaciółką…
Śmiałam się,
kiedy płakałeś w samotności.
Nie zrozumiałam
twojego cierpienia,
a jednak
nazywasz mnie
przyjaciółką…
Teraz ja
potrzebuję wsparcia.
Jesteś obok,
wyciągasz do mnie rękę,
a jednak
nie nazywam cię
przyjacielem…
Teraz wiem, że mnie kochasz... Powiedziałeś mi to wczoraj...
Komentarze (4)
Był przy tobe zawsze ty nie...to pewnie go bolało, ale
postępował tak jak postępują przyjaciele tym bardziej
gdy kochają... Wiersz mi sie podoba jeżeli chodzi
treść i istote w tym utworze. Na +
niby prosty, a jednak niebanalny:) przyjaciel to taki
kaloryfer, który sprawia, że jest cieplej nam z samym
sobą.
wow :D moge dodawać komentarze :) super :) no wiec..
:) wiersz..niesamowity, oddaje smutek jaki nosisz w
sobie i lekkie nie zrozumienie. Podoba mi się :)
zasmuciłem się, gdy to przeczytałem...
"(tylko) przyjaźń, między mężczyzną a kobietą nie
istnieje" - jest takie powiedzenie:( smutne ono, i
czasami aż za prawdziwe...