Przyjazn...a moze milosc?
Dla cudnego chlopaka mojego przyjaciela a zarazem moze milosci ;******
czy to milosc? Moze
czy to przyjazn? napewno
przyjaciel ktoremu zaufalam
milosc...ktorej podarowalam swoje
serce....
lecz czego moge chciec wiecej....
oprocz pustych slow przyjazni...
tyle kilometrow ale zmysl nie zaspi....
czasem zafascynowana sama soba.....
czasem zasypana wlasnymi klopotami....
ale ktos mnie odkopal....
pomogl mi sie pozbierac.....
po stracie najblizszego....
podal mi dlon....
kiedy widzialam cos gorszego....
przyjazn...tak to sie nazywa....
chcialam dotrzec do tego....
ale gdy dotarlam ...poczulam cos
dziwnego....
uczucie potrzeby .....milosci
ale to dlaczego ?
Ktos mi pomogl w najgorszej chwili ...a ja
pomoglam jemu....
z czasem przyzwyczailam sie do niego....
i nie chcialam zeby odchodzil....
obiecal .... na zawsze ...
nie oddam cie innemu
P;*************
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.