Przyjazna szczelina
Gdybym był twoim narzeczonym
Nie pisał bym w Internecie słów
miłosnych
Tylko bym co dnia gnał w twoje strony
I przynosił pęki cudnych kwiatów wonnych
Gdybyś ty była narzeczoną moją, tak bywa
Przywoziłbym cudowności z samego nieba
Zamieszkałaś byś tu gdzie moje plemię
Przywiózł bym ciebie przez niebotyczne
ziemie
Nasze narzeczeństwo jest cudowne lecz z
dala
Płyniemy ku sobie jak spieniona fala
Jesteśmy zagubieni w wirtualnej
przestrzeni
Tacy pozostaniemy i nic się nie zmieni
Dla naszej przyjaźni są stacje i
przystanki
Jak w tej chwili, pisanie, pisanie w
poranki
z dniem każdym przyjaźń rosnąć zaczyna
Wypełnia się uczuciem przyjazna
szczelina
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (10)
Bardzo mądry wiersz i posiada swoją głębie, która jest
jak ludzkie przeznaczenie. Mieć takiego przyjaciela to
skarb nad skarby…
Bolesławie rzadko i jakże ciężko można spotkać
prawdziwą przyjaźń a Twoja jest bardzo piękna i taki
realny…
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za życzenia:)
Bolesławie - o tak masz całkowita racje
każda przyjażń jesli szczera jest skarbem
Ładnie o przyjaźni! Pozdrawiam:)
Bardzo przyjazna szczelina... Szacuneczek :))
mogą być i przyjaźnie wirtualne ..coraz więcej jest
takich to znak czasu ..wiersz bardzo ładny . dostawać
kwiaty ...
pozdrawiam;-)))
dyćko znom Boles - my som chachary
kerzy majom ciong do szpary
i radzi bych w je doglondać
jyino swojo sztiwno sonda
Wiktor- długo mógłbym z tobą łożsprawiac ło szparach
dokładnie coś takiego teraz przeżywam niestety
pozdrawiam :)
co dnia pęki cudnych kwiatów byłaby
uradowana,wirtualne narzeczeństwo bywa i tak
kiej byłech cołki młody synek
polozł rzech na sam Szczeliniec
podziwieć se panoramo Gór Stołowych
zaś ale nie prziszło do gowy
wciepywoć uczucio do szpary jyino