Przyleć
Gdy na ostatnie promienie dnia
mrok narzuca koc
i gdy wschodzące słońce
rozświetla noc
Jestem we śnie
moim strasznym śnie
przyleć proszę
obudź mnie
Wiem że jest we mnie
dużo zła
gdzieś się zgubiłem
i sięgam dna
Jestem we śnie
moim strasznym śnie
przyleć proszę
obudź mnie
Wciąż tracę czas -
gdzieś ulatuje
zamiast budować
wszystko rujnuję
Jestem we śnie
moim strasznym śnie
przyleć proszę
obudź mnie
Chciałbym pod gwiazd płaszczem
z Tobą być
i z Twoich ust
nektar pić
Jestem we śnie
moim strasznym śnie
przyleć proszę
obudź mnie
Przyleć proszę
obudź mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.