Przyloty odloty i smaki
Na niebie pajęczyna torów
samoloty i ptasie autostrady
ci odlatują tamci wracają
polskie smaki tak kuszą
to miłość oparta na żołądku
tak ptactwa jak ludzi
apetyt budzi i do nas ściąga
choć prawdziwej urąga
przyjmujemy ich i żegnamy
ze szczerym wzruszeniem
krzyk żurawi gęganie i obce języki
tam w górze i tu na dole
w sercach zostają na dłużej
bardziej ptactwa czy ludzi
jestem bez nich jak bez wiatru
we włosach który z zamyślenia budzi
i słyszę dźwięki ziemi w obrocie.
Komentarze (18)
Bardzo zaciekawił mnie Twój wiersz, Cecylio:).
Pozdrawiam!
Bardzo ładny! Pozdrawiam:)
Wczoraj widziałam szybującego boćka.