Przypadek
Było zimno, aż z domu nie chciało się
wyjść,
Jednak do szkoły
Trzeba było iść.
Wsiadłam w przepełnionego busa,
W ogóle nie było miejsc,
W końcu trochę ludzi wysiadło i zobaczyłam
Cię.
Te piękne zielone oczy,
I długie czarne włosy,
Podszedłeś do mnie mówiąc mi:
” Usiądź, koło mnie miejsce jest,
Nie bój się, nie gryzę, nie jestem taki
zły”.
Wtedy wszystko się zaczęło
I rozstać się nie chcieliśmy,
Odprowadziłeś mnie prawie pod szkołę,
A potem poszedłeś do swojej.
Później znowu się spotkaliśmy,
Lecz nie wtedy gdy planowaliśmy,
Jednak było bardzo ciekawie,
Chociaż nie siedzieliśmy razem przy
kawie.
Od tamtego czasu,
Jesteśmy razem.
Komentarze (5)
Tak niewinnie się zaczyna pierwsze uczucie :) Ładnie
napisany wiersz
...bo to się zwykle tak zaczyna...
Przypadkowa miłość jest piękna...ciekawy i ładny
wiersz.
To jest po prostu przeznaczenie
Spostrzeżenia interesujące. Plany czasem trzeba
zmieniać by nie popaść w rutynę a ciekawość to
pierwszy stopień do piekła!