Przysięgam
Przysięgę składam uroczystą,
Przed samym sobą , nikim innym.
Od dzisiaj grę prowadzę czystą,
Życiem kierując w sposób płynny.
Żadne szarpanie za rękawy,
Rzucanie słów, co chcą obrażać.
Będę dla wrogów swych łaskawy,
Chociaż co inne tkwi w ich twarzach.
Ja nie ulegnę mściwej presji,
Miłości gestem nerwy zduszę.
To założyłem w swej sukcesji,
I wytrwać chcę, a nawet muszę.
Do polityki się nie zbliżę,
Rok który minął jeszcze boli.
Dotkliwe rany ciągle liżę,
Leczenie trwa, lecz tak powoli.
Myślenie własne głównie zmienię,
Tylko rodzina mi zostanie.
Bo tą najwyższą wartość cenię,
Choć bywam czasem podłym draniem.
Nikt do przysięgi mnie nie gonił,
Uznałem ją za objawienie.
Dzwoneczek w głowie cicho dzwonił,
Nagląc do czynu ciepłym drżeniem.
No i podjąłem to wyzwanie,
Robiąc rzecz wielce uroczystą.
Od dzisiaj zmieniam zachowanie,
Prowadząc grę nadzwyczaj czystą.
Komentarze (5)
Lubie czytać twoje wiersze, bo zawsze jest w nich coś
ciekawego i mądrego.
No nie wiem czy uda ci się być takim świętym, bo
ludzie ci na to nie pozwolą.
Brawo, brawo:))) Oj, tylko podziwiać. pozdrawiam
niezwykle serdecznie.
dobre założenie...oprawić siebie ...pozdrawiam ciepło
Och,jakie piekne noworoczne postanowienie.
Ciekawe,co powiesz pod koniec roku.Ale zycze Ci z
calego serca wytrwania w Twym szlachetnym
postanowieniu.Wiersz bardzo dobry.
takiej przysiędze, zarówno treści jak i formie, można
tylko przyklasnąć :-)